2016/11/19

Pomiędzy

Nie boli mnie nic
prócz schodzącego naskórka
i spierzchniętych ust
wycałowanych po ciemku
po omacku

Przez niepewne pocałunki
nieznajomego mężczyzny
o błękitnych oczach

Spotkanego niby przypadkiem
pomiędzy poniedziałkiem a czwartkiem
pomiędzy listopadem a grudniem

Gdzieś pomiędzy trafił
i został gdzieś pomiędzy
pozostawiając pustkę
pomiędzy sercem a rozumem


Od autora: Pierwszy post, pierwsze coś. Wypadałoby się przywitać, skoro może ktoś to przeczyta. Jestem tutaj staro-nowa, zdarzyło mi się już blogować pod różnymi nickami, jednak chyba przy Posągu z marmuru pozostanę nieco dłużej.
Blog powstał właśnie z myślą publikowania poezji, dlatego tylko ona będzie tutaj tematem przewodnim.
Jeśli chodzi o wiersz, teoretycznie to nie jest nic osobistego, ale nie będę go tutaj interpretować gdyż to nie ma sensu.

1 komentarz:

  1. Cześć!
    Bardzo spodobał mi się ten wiersz, dlatego postanowiłam zostawić komentarz. Mam też jedną uwagę, ale to na końcu.
    Napiszę może o tym, jak ja odbieram Pomiędzy. Podmiot liryczny spotyka na swojej drodze przypadkowego mężczyznę. Obojgiem kieruje pożądanie i jak mniemam, spędzają ze sobą noc. Następnie nieznajomy znika pozostawiając po sobie pustkę. Pozostawiając pustkę, zostawił coś więcej, jakiś ślad, uczucie.
    Najbardziej przypadła mi do gustu ostatnia strofa. Idealny dobór słów i jakby tak puenta całego wiersza.

    Co do mojej uwagi, dotyczy ona trzeciego wersu trzeciej zwrotki. Pomiędzy listopadem a grudniem nie ma żadnego miesiąca, więc nie można tutaj mówić, że podmiot liryczny spotkał mężczyznę w miesiącu, który nie istnieje. W poprzednim wersie "pomiędzy poniedziałkiem a czwartkiem" ¬ mamy sugestię, że to wydarzenie miało miejsce we wtorek bądź w środę. Taka drobna uwaga, którą może warto przemyśleć.
    Życzę dużo weny i motywacji do pisania 

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy

Layout by Yassmine